W ostatnim czasie miałam okazję uczestniczyć w fantastycznych warsztatach z szydełkowania organizowanych przez Martynę ze „Zrób mi mamo”. Warsztaty były dwutygodniowe, intensywne i z ogromem przekazanej wiedzy. Co prawda trafiły się w bardzo dla mnie intensywnym czasie i mimo, że warsztaty się już dawno skończyły, w wolnych chwilach korzystając już z instrukcji papierowych próbuję sobie dziergać… niemniej i tak sporo się nauczyłam – co dla mnie jest sporym zaskoczeniem, bo zawsze mi się wydawało, że szydełkowanie czy dzierganie na drutach to odległa galaktyka, do której ja nie dosięgnę nigdy, a tu proszę… całkiem nawet fajne rzeczy mi wychodzą :). także jeśli masz coś nad czym się wahasz czy to dla Ciebie czy nie, to Ci powiem, nie wahaj się znajdź chwilę i działaj 🙂
Miałam wzór i tutorial na koszyczki bez uchwytu do ręki, więc troszkę sobie pokombinowałam aby uchwyt zrobić 🙂 Bardzo spodobało mi się szydełkowanie ze sznurka. Na razie trenuję szydełkowanie koszyczków, ale kto wie, może kiedyś przerzucę się również na szydełkowanie z włóczki…
Nie są idealne, ale moje dziewczynki nawet nie chciały myśleć o innych koszyczkach na święcenie pokarmów. Jestem z siebie dumna :).